Dzisiaj swoją premierę miała spódnica maxi. Mimo tego, że jest efektowna, okazała się strasznie niepraktyczna. Na wypad do kawiarni czy do kina jest ok, ale na długie spacery nie polecam. Drobiłam dzisiaj jak japonka :), bo w wyżej wymienionej spódnicy nie przewidziano rozporka :). Żeby robić normalne kroki musiałam trzymać spódnicę tak, że wyszła z niej mini :).
fot: Radi
top/top - Bershka
spódnica/skirt - F&F
buty/shoes - CCC diy
piękna spódnica! i świetnie wygląda z tą bluzką:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądasz, bardzo szykownie i stylowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zabic-garsonke.blogspot.com/
Ciekawe połączenie, szczególnie podoba mi się spódnica!
OdpowiedzUsuń